Były też i tego typu przypadki, które w tamtych czasach prawie na bieżąco opisywano w prasie codziennej. Watro przeglądać Dzienniki z tamtych czasów, bowiem redaktorzy musieli zapełnić szpalty pisma informacjami a cenzura mogła nie mieć zwyczajnie czasu na odrzucenie jakiegoś materiału.
Kącik 2. Atomy historii.
niedziela, 19 czerwca 2016
wtorek, 17 maja 2016
Polscy górnicy z Francji na Dolnym Śląsku w roku 1945.
Co nieco słyszałem o tym temacie, ale nie spodziewałem się że tych górników wraz z rodzinami na przestrzeni trzech lat od roku 1945 do roku 1948 przybędzie na Dolny Śląsk blisko trzydzieści tysięcy. Na pewno to środowisko wiele by mogło powiedzieć o pionierskiej historii powojennej tych terenów...
piątek, 29 kwietnia 2016
piątek, 15 kwietnia 2016
Oświęcim chwilę po wyzwoleniu...
Dziennikarze "Dziennika Polskiego" byli chyba jednymi z pierwszych, którzy weszli na teren Obozu Koncentracyjnego Oświęcim. Ich relacja przedstawiona w tym artykule jest niezmiernie ciekawa i unikalna:
...luksusowe komory gazowe o ruchomych podłogach...
...cztery budowle okrągłego kształtu w których zamierzali zabijać prądem...
Obecnie na ten temat cisza...
...cztery budowle okrągłego kształtu w których zamierzali zabijać prądem...
Obecnie na ten temat cisza...
środa, 30 marca 2016
Groźba rządów Wielkiej Brytanii i USA rozstrzelania zakładników wziętych w niemieckich miastach.
Po przeczytaniu tego artykułu zwraca uwagę szybkość z jaką informacja o buncie załogi Sonderkommando w Oświęcimiu dotarła do wydawców tej gazety. Trzynaście dni i informacja wydana. Gazeta prawdopodobnie wydawana była w Anglii. Szata graficzna jest profesjonalna i są numery w których zostały zamieszczone dobrej jakości zdjęcia. W warunkach okupacyjnych jest to niespotykane.
Drugą ciekawostką jest groźba rządów Wielkiej Brytanii i USA rozstrzelania zakładników wziętych w niemieckich miastach. Że Niemcy brali i zabijali zakładników to jest fakt wiadomy, ale że Alianci stosowali taką formę nacisku na stronę przeciwną to jest dla mnie dużym zaskoczeniem...
sobota, 12 marca 2016
Zapomniany "Wir" i "Konwalia"...
Prawdopodobnie autorka listu, wraz z mężem byli w Armii Krajowej. Jedyna wzmianka, którą znalazłem pochodzi ze strony:
http://www.stankiewicze.com/index.php/index.php?kat=30&sub=309
Opisywany jest tam AK Lwów - wycinek południowo-wschodni.
Wspomniana jest tam Halina Gottas ps. "Konwalia" i Kulikowski Stanisław ps. "Wit".
List został napisany w Kępicach w Powiecie Słupskim.
Niestety więcej informacji brak...
sobota, 27 lutego 2016
Zdrajca z Oflagu.
Przeglądając prasę archiwalną natrafiłem na dwa artykuły.
Artykuł o Marsie przeczytałem jako ciekawostkę, bardziej jednak zainteresowała mnie wzmianka o zdrajcy z Oflagu. Oczywiście została uruchomiona wyszukiwarka, kim był niejaki Kazimierz Bańkowski. Ślady prowadzą do Oflagu IIB Arnswalde. Kapitan Kazimierz Bańkowski figuruje w spisie uczestników "Bitwy nad Bzurą" w roku 1939, możliwe że to ta sama osoba ale pewności nie mam. Nie znalazłem niestety za co dokładnie został skazany w 1948 roku i ciężko z perspektywy czasu stwierdzić czy wyrok jest słuszny czy nie. Jeżeli w takich przypadkach jest brak danych, to istnieje zasada domniemania niewinności. Może zagadka się rozwiąże. Zobaczymy...
Artykuł o Marsie przeczytałem jako ciekawostkę, bardziej jednak zainteresowała mnie wzmianka o zdrajcy z Oflagu. Oczywiście została uruchomiona wyszukiwarka, kim był niejaki Kazimierz Bańkowski. Ślady prowadzą do Oflagu IIB Arnswalde. Kapitan Kazimierz Bańkowski figuruje w spisie uczestników "Bitwy nad Bzurą" w roku 1939, możliwe że to ta sama osoba ale pewności nie mam. Nie znalazłem niestety za co dokładnie został skazany w 1948 roku i ciężko z perspektywy czasu stwierdzić czy wyrok jest słuszny czy nie. Jeżeli w takich przypadkach jest brak danych, to istnieje zasada domniemania niewinności. Może zagadka się rozwiąże. Zobaczymy...
Subskrybuj:
Posty (Atom)