Przeglądnąłem wspomnienia Leona Machalewskiego z okresu okupacji Niemieckiej, napisane w roku 1974.
Na stronie ósmej rękopisu jest fragment, który zwraca swoją treścią szczególną uwagę:
"Dokładnie pamiętam że w jednej z gazet opisywano położną (akuszerkę) z Gdańska która uśmiercała dzieci polskie (niemowlaków) na ten temat był nieduży artykuł oraz nazwisko tej pani, którego już nie pamiętam."
Powyższy fragment dotyczył prasy podziemnej, która docierała na Pomorze. Próbowałem coś na temat akuszerki z Gdańska znaleźć, ale bez rezultatu. Może ktoś będzie miał więcej szczęścia w poszukiwaniach...
Drugim ciekawym fragmentem jest opis:
Mógłby być to balon pogodowy.Ciekawostka jest...
Coś więcej na ten temat? Szczególnie pozostałe fragmenty listu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
WJD
Całość relacji liczy sobie 29 stron i ogólnie rzecz ujmując tyczy się pewnej organizacji podziemnej w której autor wspomnień był, ale nazwy jej nie zna. Byli zorganizowani w piątki, czyli "ogniwa". Z tej "piątki" jeden tylko znał jakiegoś przełożonego. Sprawa ogólnie dotyczy istnienia organizacji funkcjonującej w obozie jenieckim dla polskich oficerów w Hammerstein, noszącej nazwę "Odra". Leon Machalewski pisze że był w jakieś organizacji, ale na pewno nie była to "Odra".
UsuńPozdrawiam:)